Kultura

Muzyczne pożegnanie lata

2 września 2022 roku w Trzebieszowicach odbyło się Muzyczne Pożegnanie Lata w Gminie Lądek-Zdrój

Centrum Kultury i Rekreacji w Lądku-Zdroju w tegorocznym sezonie wydarzeń plenerowych obok zaplanowanych jeszcze w zimie zrealizowało lub wsparło dodatkowe imprezy. Jedną z nich, której inicjatorem był burmistrza Lądka-Zdroju Roman Kaczmarczyk, było Muzyczne Pożegnanie Wakacji, które odbyło się w piątek 2 września w Trzebieszowicach.
Byłem pierwszy raz w trzebieszowickiej Świetlicy Wiejskiej i na przyległym do niej terenie. Muszę przyznać, że zarówno obiekt, jak okalająca go przestrzeń to miejsce wprost wymarzone do organizacji wydarzeń społecznych. Świetlica jest prawie nowa, to fakt, ale też świetnie wyposażona i widać w tej przestrzeni dbałość jej gospodarzy. Sąsiadująca za obiektem łąka jest obszerna, a przede wszystkie malowniczo położona. Organizatorzy wydarzeń mówią o takich miejscach – samograj.
Muzyczne Pożegnanie Wakacji rozpoczęło się występem Zespołu Pieśni Ludowej „Skrzynczanki”. Zespół ze Skrzynki potwierdził, że mijający powoli rok stanowi swoisty przełom w jego karierze: zobaczyliśmy kolejny, dynamiczny, radosny koncert. Tutaj dodam tylko, że „Skrzynczanki” przygotowują wiele artystycznych niespodzianek na rok 2023, albowiem będzie to jubileusz 45-lecia ich funkcjonowania.
Po muzyce ludowej na scenie pojawił się duet Moises Bethencourt & Bartłomiej Hudziec. Dżentelmenów nie trzeba przedstawiać. Panowie dali wspaniały koncert muzyki latynoskiej, w którym przekonaliśmy się, że wcale nie brzmią jak typowy duecik, ale cały porządny, estradowy band. To znakomici, doświadczeni muzycy.
Gwiazdą wieczoru, zapowiedzianą przez burmistrza Kaczmarczyka, był Czadoman, jeden z bardziej znanych przedstawicieli muzyki disco-polo. Nie będąc fanem gatunku, muszę zauważyć, jak dużą popularnością cieszy się on pośród mieszkańców naszej gminy: mimo – już powakacyjnego – piątku i dość chłodnego wieczoru, koncert zgromadził według moich szacunków około 500 – 600 osób, które żywo reagowały na przeboje występującego. Czadoman pojawił się w towarzystwie 4 tancerek, a występ niepozbawiony był swoistych fajerwerków scenicznych, nie pomijając rzucania gadżetów w stronę publiczności.
Po godzinnym koncercie discopolowej gwiazdy odbyło się tzw. after party, czyli dyskoteka przy rytmach wyselekcjonowanych przed DJ Kubicę.
Sumując, niezapowiadana wcześniej impreza udała się bardzo dobrze. Opuszczając jej podwoje już w czasie dyskoteki pod chmurami, widziałem, że kolejne pary ruszały w tany przy rytmicznej muzyce. Była to bodaj pierwsza „ogólnogminna” (a może i ponadgminna, bo widziałem trochę osób ze Stronia Śląskiego i dziennikarzy powiatowych) impreza przy wciąż nowej Świetlicy Wiejskiej w Trzebieszowicach i była ona bardzo udana. Czy w przyszłym roku burmistrza Roman Kaczmarczyk zaproponuje coś podobnego? Mam nadzieję.

Tomasz Pawlęga