Lądeckie Towarzystwo Historyczno-Eksploracyjne, którego prezesem jest Krystian Takuridis, dało się już poznać z kilku inicjatyw. Te najbardziej znane, to renowacja nagrobka dr Aleksandra Ostrowicza, pierwszego polskiego lekarza w lądeckim uzdrowisku oraz siecio– we wydawnictwo „PrzyLądek Historii”, opisujące efekty badań członków towarzystwa. W tym roku – istniejąc od 2018 r. LTHE – wyszło z nową, bardzo już oficjalną propozycją i zorganizowało 1. Lądecki Festiwal Historyczny,który odbył się w dn. 3 – 5 czerwca.Tematem inauguracyjnej edycji festiwalu była historia przedwojennych Żydów, którzy mieszkali w Lądku-Zdroju. Pretekstem dla niego stała się setna rocznica powstania na terenie naszego miasta cmentarza żydowskiego (dzisiaj to niewielki skwer położony przy Cmentarzu Parafialnym, vis-a-vis „Biedronki”).
1. Lądecki Festiwal Historyczny Pomysłodawcami i głównymi organizatorami przedsięwzięcia byli historycy, wspomniany prezes LTHE, Krystian Takuridis i Tomasz Kontek.– Jest rzeczą niezwykle rzadką i niesłychanie przyjemną, gdy w lądeckim centrum kultury zjawiają się mieszkańcy z inicjatywą kulturalną, ale nie żądają jej realizacji, wprost przeciwnie, chcą wydarzenie zrealizować sami. Mają już gotowy pomysł i co równie ważne, pozyskane środki, z naszej zaś strony szukają wsparcia promocyjnego i pewnych elementów know how, wiedzy, która przy organizacji imprez kulturalnych bardzo się przydaje. Nie sposób nie cieszyć się, że mamy w Lądku-Zdroju tak wspaniałe osoby.– Podczas otwarcia festiwalu powiedziała Karolina Sierakowska, dyrektor Centrum Kultury i Rekreacji w Lądku-Zdroju. W tym słowach zawarta była zdaje się niemała intuicja, bo 1. Lądecki Festiwal Kultury okazał się sporym sukcesem, zarówno od strony organizacji, jak i wielkości audytorium, a przecież „żydowski temat” temat wydarzenia do łatwych nie należy.
W piątek (3.06) w ramach festiwalu odbyły się dwa wydarzenia. Przed południem festiwal zawitał w Szkole Podstawowej z warsztatami „Muzeum w pudełku. Miasteczko Malki”, przeprowadzonymi przez edukatorów warszawskiego Muzeum Historii Żydów Polskich „Polin”. Wieczorem odbył się koncert inauguracyjny festiwalu w wykonaniu Karoliny Lizer, który poprzedzony został kilkoma wystąpieniami i oficjalnym otwarciem dokonanym przez Przewodniczącą Rady Miejskiej w Lądku-Zdroju Małgorzatę Bednarek i burmistrza Romana Kaczmarczyka. W sobotę odbyło się aż 5 wydarzeń. Najpierw „Śladami lądeckich Żydów”,czyli spacer po Lądku-Zdroju, który poprowadzili Tamara Włodarczyk i Krystian Takuridis. Później mieliśmy okazję wysłuchać wykładu przedstawicielki wrocławskiej Fundacji Żydoteka, Urszuli Rybickiej pt. „Życie żydowskie we Wrocławiu w XIX i XX w.”, który odbył się w sanatorium „Józef”. Później, również w „Józefie”, Tamara Włodarczyk rozmawiała z Ignacym Einhornem oraz prezesem Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego Żydów w Polsce, Arture, Hofmanem, tematem zaś spotkania był „Dolny Śląsk jako żydowska Ziemia Obiecana”. Czwartym tego dnia wydarzeniem była projekcja – w Sali Widowiskowej CKIR – filmu „Main Traum, Main Liebe, Main Hoffnung” z udziałem reżyserki Martiny Fluck oraz Lucyny Adamskiej-Wulicz; przypomnijmy, że film opowiada o losach lądczanki Evy Sandberg-Siao. Dzień zamknął udany koncert Urszuli Makosz z Zespołem, którzy zaprezentowali tradycyjne pieśni żydowskiej. W niedzielę festiwal powitał nas kolejnym spacerem – tym razem Krystian Takuridis i Tomasz Kontek idąc z lądeckiego Rynku na cmentarz żydowski opowiadali o poznanych przez nich historiach lądeckich Żydów. Później w Kaplicy Zdrojowej odbył się koncert Kwartetu Chóru Synagogi Pod Białym Bocianem we Wrocławiu, który poprowadził Stanisław Rybarczyk. Festiwal zamknęły dwa spotkania w „Józefie”: z Krzysztofem Bielawskim pt. „Zagłada cmentarzy żydowskich” i z Konstantym Gebertem pt. „Ostateczne rozwiązania. Ludobójcy i ich dzieło”. Dodajmy jeszcze, że w ramach festiwalu umieścić należy występy prezesa Fundacji Korczakowskiej Wojtka Lasoty podczas Dnia Dziecka, który również w niedzielę
odbywał się w Alei Modrzewiowej. 1. Lądecki Festiwal Historyczny cieszył się sporym, a nawet kłopotliwym zainteresowaniem – Sala Widowiskowa CKIR nie pomieściła wszystkich chcących zobaczyć film „Main Traum, Main Liebe, Main Hoffnung” i spotkanie z paniami Fluck i Adamską-Wulicz. Ze wszech miar zatem było to wydarzenie niezwykle udane, a jego organizatorzy realizują już koncepcję kolejnych akcji kulturalnych.
Relacja zdjęciowa: FB